AKTUALNOŚCI
niewykonywanie kontakótw z dzieckiem Sygn. akt. III Nsm 000/21
POSTANOWIENIE
Dnia 14 października
2021 roku Sąd Rejonowy w S Wydział III
Rodzinny i Nieletnich w składzie następującym: Przewodniczący: sędzia E W Protokolant: J B po rozpoznaniu w dniu 13 października 2021 roku w S na rozprawie sprawy z wniosku K S z udziałem J R o zagrożenie nakazaniem zapłaty
za niewykonywanie kontaktów postanawia:
Uzasadnienie
K S we wniosku przeciwko J R wniósł o zagrożenie uczestniczce
postępowania nakazaniem zapłaty na jego rzecz kwoty 150 złotych za każde
naruszenie obowiązków wynikających z wyroku Sądu Okręgowego w B z dnia 17
lutego 2021 roku, sygn. akt IC 000/20 w przedmiocie kontaktów z małoletnią
córką J S. Wnosił także o zasądzenie kosztów postępowania na swoją rzecz. W uzasadnieniu wskazał, że we wskazanym wyżej wyroku w sprawie rozwodowej
Sąd Okręgowy ustalił terminy i sposób spotkań ojca i córki. Nakładając
jednocześnie stosowne obowiązki na matkę małoletniej. Pomimo tego, uczestniczka
nie wydała ojcu dziecka przez cały czerwiec 2021 roku. Kontakty nie odbyły się:
2 czerwca, 3-6 czerwca, 9 czerwca, 11-13 czerwca, 16 czerwca, 25-27 czerwca. W
żadnym z tych dni uczestniczka nie wydała ojcu córki, nawet pomimo podejmowanej
policyjnej interwencji. W odpowiedzi na wniosek uczestniczka postępowania wnosiła o jego
oddalenie na koszt przeciwnika procesowego. Uczestniczka zaprzeczała, jakoby podejmowała działania zmierzające do
naruszania obowiązków wynikających z tytułu wykonawczego. Podnosiła, że w
sytuacji, gdy nie dochodziło do kontaktu, to wynikało to ze sprzeciwu dziecka,
a nie z działań matki. Uczestniczka tłumaczyła także wnioskodawcy, by nie
zmuszał córki do spotkań, by nie straszył matki i dziecka policją. Uczestniczka
poza tłumaczeniem, by dziecko pojechało z ojcem, nie może podjąć żądnych innych
działań. Nadto zadaniem uczestniczki ojciec swoją postawą zraża dziecko do
kontaktów. W czasie inicjowania kontaktów, wnioskodawca jest agresywny słownie
i fizycznie, wdziera się do mieszkania matki i potrafi kilkadziesiąt minut
namawiać córkę, by z nim wyszła, a gdy to nie skutkuje, wzywa policję. Dziecko
boi się kontaktów z ojcem, boi się, że za każdym razem, gdy nie będzie chciało
pójść z wnioskodawcą, zostanie wezwana policja. Matka dziecka twierdzi, że na
małoletnią tak szeroki zakres kontaktów ma negatywny wpływ. Dziecko przeżywa
dużo stresu, a wynika to z zachowania ojca. Nadto rodzice dziecka ustalili w maju, że z uwagi na czerwcowy zaplanowany
urlop matki dokonają zamiany weekendów. Wnioskodawca miał przyjechać na kontakt
w dniach 28-31 maja 2021 roku w zamian za kontakt 3-6 czerwca 2021 roku. 28
maja dziecko jednak nie chciało jechać. Z kolei za kontakt w dniu 02 czerwca,
ojciec miał spotkać się z córką 31 maja. K S przyjechał w tym dniu o godzinie
18.00 i odwiózł dziecko o godzinie 21. Pomimo tego ojciec przyjechał także na
kontakt w dniu 02 czerwca i siłą zabrał dziecko z placu zabaw. W dniu 01 czerwca ojciec przyjechał po dziecko bez uprzedzenia i poza
kontaktem wyznaczonym przez Sąd. Matka nie pozwoliła ojcu na zabranie dziecka z
domu. Podobnie, pomimo zamiany, wnioskodawca przyjechał do domu uczestniczki w
dniu 03 czerwca. Wtargnął do domu, popychał uczestniczkę, chciał się spotkać z
córką. Uczestniczka musiała wezwać policję. K S przyjechał także do domu matki dziecka w dniu 04 czerwca. Matka nie
otworzyła ojcu drzwi mieszkania. Wnioskodawca czekał pod blokiem
wnioskodawczyni kilka godzin i gdy matka wyszła z dzieckiem na zewnątrz
próbował wyrwać dziecko matce. Do kontaktu nie doszło, zapłakane dziecko
prosiło, by ojciec je puścił. W dniach 6-19 czerwca 2021 roku matka odbywała urlop, na który zabierała
także dziecko. Wnioskodawca wiedział już o tym w maju 2021 roku i fakt ten był przyczyną
zamiany weekendów. Pomimo tego, wnioskodawca wezwał policję do domu rodziców
uczestniczki i wskazał, że przetrzymują oni dziecko, co było ewidentną
nieprawdą, bowiem ojciec widział, że dziecko przebywa z matką. W dniach 25-27 czerwca J nie chciała jechać z ojcem. Chciał on zabrać ją
do babci, ale dziecko nie chciało tak daleko jechać. Ojciec namawiał córkę w
domu około 40 minut, dziewczynka się nie zgodziła. Zdaniem uczestniczki, ojciec dręczy dziecko niezapowiedzianymi wizytami i
nieustannymi telefonami. Do kontaktów zaś nie dochodzi, bo są one zbyt szerokie
i prezentowana w ich czasie postawa ojca źle wpływa na małoletnią. Sąd
Rejonowy ustalił, co następuje: J R i K S pozostawali w
zawiązku małżeńskim od 2012 roku. Małżeństwo to zostało rozwiązane przez rozwód
bez orzekania o winie stron przez Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 17
lutego 2021 roku, w sprawie IC 000/20. Ze związku małżeńskiego stron pochodzi
jedyne dziecko zainteresowanych J S, urodzona w 2013 roku. We wspomnianym
wyroku rozwodowym Sąd ustalił osobiste kontakty ojca i córki, bowiem miejsce
pobytu dziecka ustalono przy matce. Zgodnie z postanowieniem z punktu IV wyroku
ojciec ma prawo do kontaktów z córką między
innymi: -
w
każdą środę od godziny 15.00 do godziny 19.00 (z wyjątkiem Świąt Bożego
Narodzenia, ferii zimowych i wakacji letnich),
-
w
każdy II i IV weekend miesiąca od piątku od godziny 16.00 do niedzieli do
godziny 18.00, -
w
weekend czerwcowy od czwartku od godziny 9.00 do niedzieli do godziny 17.00.
Kontakty odbywać się mają
poza miejscem zamieszkania dziecka i bez obecności matki. Sąd Okręgowy ustalając w
wyroku kontakty ojca i córki ustalił je w zakresie zbieżnym z zakresem
określonym w postanowieniu zabezpieczającym z grudnia 2020. Z kolei w uzasadnieniu tego
orzeczenia wskazano, że zasadnym jest ustalenie szerokich kontaktów ojca i
córki, albowiem w okresie hospitalizacji matki, to ojciec zajmował się
dzieckiem i czynił to dobrze. Stan swojego zdrowia powód konsultował także z
lekarzem, który nie widział przeciwwskazań do tego, by ojciec samodzielnie
sprawował pieczę nad dzieckiem. Już wówczas podkreślano, że zapewnienie
regularnych kontaktów dziecka z rodzicem, z którym dziecko na co dzień nie przebywa,
jest niezbędne dla jego rozwoju. W zażaleniu na postanowienie
zabezpieczające, matka dziecka podnosiła argumenty tożsame z tymi, które
podnosi w niniejszym postępowaniu. Zażalenie zostało oddalone.
Kontakty wnioskodawcy z dzieckiem nie są jednak realizowane,
zgodnie z orzeczeniem Sądu. Orzeczenie w przedmiocie kontaktów jest prawomocne
od lutego 2021 roku, a jednak jeszcze przed wydaniem wyroku rozwodowego, w
czasie obowiązywania postanowienia zabezpieczającego, kontakty nie były
realizowane prawidłowo, o czym świadczą notatki urzędowe sporządzone przez
funkcjonariusza policji z dnia 4 stycznia 2021 roku, 13 stycznia 2021, 23
stycznia 2021. Z kolei notatki z września 2020 roku świadczą o bardzo napiętej
sytuacji między stronami. Zauważyć należy, że jest to
czas, w którym trwa sprawa rozwodowa stron. Regulacja emocji w trakcie rozwodu
bardzo często bywa zaburzona. Jest to doświadczenie, które załamuje
dotychczasową linię życia małżonków. Wiąże się z kryzysem, który zaczyna się
zwykle na długo przed sprawą rozwodową i nie znika tuż po niej, ale bardzo
często sam proces rozwodowy wzmaga stres, który bywa silniejszy niż w fazie
rozpadu małżeństwa, kiedy to ustalone muszą być newralgiczne dla rozpadającej
się rodziny kwestie związane z alimentami, z władzą rodzicielską, z miejscem
pobytu dzieci, czy właśnie kontaktami z dziećmi. Dla tej sprawy, istotne
znaczenie ma to, że Sąd Okręgowy ustalając osobiste kontakty ojca z córką,
wysłuchując strony w czasie rozprawy rozwodowej, uznał, że dobro dziecka wymaga
zachowania regularnej więzi i wyraźnie zaznaczającej się obecności ojca w życiu
córki. Notatki ze stycznia 2021 roku, czy września 2020 roku, nie doprowadziły
do przekonania, ani też nie wykazano tego bardziej miarodajnymi dowodami niżli
opis z interwencji policyjnej, że córka stron boi się ojca, że ojciec ma na
własne dziecko destrukcyjny wpływ. Po prawomocnym zakończeniu
sprawy rozwodowej wciąż pojawiają się problemy z kontaktami ojca i córki. Z
marcowej, kwietniowej i majowej notatki
policyjnej wynika, że rodzice dziecka nadal nie współpracują, a ostateczną
decyzję o kontaktach, ich miejscu i wymiarze podejmuje siedmioletnia córka
stron. Najtrudniejszym dla wnioskodawcy
momentem był czerwiec 2021 roku, kiedy to niemal przez cały miesiąc nie doszło
do jego kontaktów z dzieckiem. Dlatego też w lipcu 2021 roku do Sądu wpłynął
wniosek o zagrożenie nakazaniem zapłaty uczestniczce postępowania za
niewywiązywanie się z postanowień tytułu wykonawczego. Sąd
zważył, co następuje: Okolicznością istotną dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy było
ustalenie, czy uczestniczka postępowania uchylała się od ciążącego na niej
obowiązku wydawania ojcu dziecka w czasie ustalonych przez Sąd kontaktów. W
przypadku niewykonywania obowiązków wynikających z orzeczenia w przedmiocie
kontaktów z dzieckiem Sąd rozstrzyga czy istniejące przeszkody leżą po stronie
osoby pod której pieczą dziecko pozostaje, czy też są od niej niezależne. Zgodnie z treścią art. 59815
§ 1 k.p.c. jeżeli osoba, pod której pieczą dziecko pozostaje, nie wykonuje albo
niewłaściwie wykonuje obowiązki wynikające z orzeczenia albo z ugody zawartej
przed mediatorem w przedmiocie kontaktów z dzieckiem, sąd opiekuńczy, uwzględniając
sytuację majątkową tej osoby, zagrozi jej nakazaniem zapłaty na rzecz osoby
uprawnionej do kontaktu z dzieckiem oznaczonej sumy pieniężnej za każde
naruszenie obowiązku. Celem regulacji art. 59815
k.p.c. jest przymuszenie osoby zobowiązanej, do realizacji obowiązku.
Postępowanie nie może natomiast prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia
uprawnionego. Przepis nie ustanawia dolnej ani górnej granicy sumy, nakazaniem
zapłaty którą zagraża sąd. Suma pieniężna powinna uwzględniać sytuację majątkową
osoby, pod którą pieczą dziecko pozostaje, a która nie wykonuje albo
niewłaściwie wykonuje obowiązki dotyczące kontaktów z dzieckiem. Wysokość
zagrożenia powinna stanowić istotną dolegliwość dla zobowiązanego tak, aby
gwarantowała skuteczność prawidłowego wykonywania kontaktów. W ocenie Sądu, uczestniczka
postępowania nie wykonuje sądowego orzeczenia ustalającego kontakty. Jolanta
Raczkowska powoływała się w swojej argumentacji na fakt, iż to przede wszystkim
dziecko nie chce widzieć się z ojcem. Córka stron decyduje, czy uda się na
kontakt z ojcem i gdzie do tego spotkania dojdzie, a na postawę siedmiolatki
uczestniczka postępowania nie ma żadnego wpływu, nie może bowiem zmusić córki
do kontaktu z ojcem. Inną podnoszoną przez uczestniczkę okolicznością był fakt,
iż to ojciec odpowiada za to, że do tych kontaktów nie dochodzi, bo
niewłaściwie traktuje matkę dziewczynki, jest agresywny fizycznie i słownie,
nęka uczestniczkę postępowania, kłóci się z nią przy dziecku, zastrasza,
nieustannie wzywa policję. Trzecią grupą argumentów były twierdzenia, że do
kontaktów w czerwcu nie doszło z przyczyn obiektywnych, za które matka dziecka
nie ponosi odpowiedzialności, jak choćby termin turnusu rehabilitacyjnego,
niemniej jednak strony ustaliły termin kontaktów zastępczych, więc w istocie
ojciec dziecka zrealizował spotkania. W przedmiotowej sprawie
bezspornym było, że wnioskodawca uprawniony był do kontaktów z małoletnią w
dniach 2 czerwca, 3-6 czerwca, 9 czerwca, 11-13 czerwca, 16 czerwca, 25-27
czerwca. W sumie w czerwcu 2021 roku ojciec winien widzieć się z córką przez 13
dni. Matka wskazuje, że strony ustaliły kontakt zastępczy, który przypadać miał
w dniach 28-31 maja. Faktycznie zatem za 13 dni, ojciec miał zrealizować
kontakt z wymiarze 4 dni. Trzeba też zauważyć, że do kontaktu zastępczego nie
doszło, bo gdy ojciec przyjechał po dziecko 28 maja, to córka nie chciała z nim
wyjechać. Na ten czas ojciec zaplanował z córką wyjazd na wakacje, ale dziecko
otrzymało informację, że na miejscu będzie miało wkładane patyczki do nosa i z
tego powodu z wyjazdu zrezygnowało. Pomimo tego, że ojciec przekonywał, ze nic
takiego nie będzie miało miejsca, córka nie chciała. Matka zaprzeczała temu, by
to przez informację o patyczkach córka nie chciała jechać, zdaniem uczestniczki
córka nie chciała jechać z ojcem, bo ten przyjechał na spotkanie z nową
partnerką. Niemniej jednak trzeba zauważyć, że w aktach sprawy III Nsm 000/21 znajdują
się stenogramy z rozmów wnioskodawcy z córką, która potwierdza, że mama
powiedziała jej, że o badaniu poprzez wkładanie patyczków do nosa. Jedyny kontakt zastępczy
odbył się 31 maja 2021 roku, przy czym zdaniem matki był to dzień zastępczy tak
zamian za kontakt z 2 czerwca 2021, jak i za kontakt z dnia 06 czerwca 2021
roku. Faktycznie jednak w dniu 02 czerwca 2021 roku, ojciec pojawił się
także w miejscu zamieszkania dziecka i
zabrał córką na spotkanie z placu zabaw, a to dlatego, że córka do niego. Spotkanie
trwało od 16.15 do 20.00 z minutami ( zapis rozmowy sms-owej). Gdy zaś ojciec stawiał się na
kontakt z dzieckiem w dniach wyznaczonych sądowym orzeczeniem, matka nie
wydawała dziecka ojcu, twierdząc że był kontakt zastępczy, co wyraźnie wynika z
nagrania załączonego do sprawy III Nsm 000/21 (z dnia czerwca 2021 roku). 4
czerwca 2021 roku, ojciec także przyjechał po córkę, ale matka nie wpuściła go
do domu, a próba odebrania córki na dworze nie była właściwa, ale
odpowiedzialność za tę sytuację ponosi także matka dziecka. Ojciec nie przyjeżdżał na
spotkanie 5 ani 6 czerwca, bo od tej daty rozpocząć miała się urlop matki
dziewczynki. Wnioskodawca został o tym poinformowany: listownie, telefonicznie
i sms-owo. Wnioskodawca twierdzi jednak, że został postawiony przed faktem
dokonanym. Nikt z nim tego nie uzgadniał, nie mógł nic zrobić, szukał
rozwiązania, chciał porozumieć się z uczestniczką na jakąś choćby namiastkę
spotkania – urlop J R odbywał się blisko miejsca zamieszkania babci
dziewczynki, więc uczestnik proponował, by zabrać dziecko do babci na dzień lub
dwa (zapis rozmowy sms-owej z 29 maja i zapis rozmowy z 29 maja – kiedy to
ojciec proponuje zamianę na weekend w zamian za brak kontaktu w czasie turnusu,
nazywanego też obozem). Z kolei w daniach 25-27
czerwca do kontaktu nie doszło, bo córka nie chciała jechać. Ojciec chciał
zabrać dziecko na Mazury do domu babci. Zgodnie z treścią art. 113
§ 1 kro stanowi, iż niezależnie od władzy rodzicielskiej rodzice oraz ich
dzieci mają prawo i obowiązek utrzymywania ze sobą kontaktów. Sąd podkreśla, że dziecko
pozbawione kontaktu osobistego z którymkolwiek z rodziców rozwija się w sposób
niepełny, gdyż obca jest mu potrzeba
budowania w sobie więzi z drugim rodzicem. Uniemożliwienie utrzymywania
właściwego kontaktu osobistego pomiędzy rodzicem a dzieckiem narusza interes małoletniego,
gdyż dobru dziecka nie służy zerwanie osobistej styczności z drugim rodzicem.
Wnioskodawca nie sprawując osobistej pieczy nad dzieckiem, musi zabiegać o
kontakty z córką, bo ma świadomość, że to on jest odpowiedzialny za relacje z
dzieckiem. Z kolei uczestniczka postępowania w istocie czuje się zwolniona z
obowiązku zabezpieczania i troszczenia się o kontakty ojca z córką, choć jak
sama twierdzi do około 70% spotkań nie doszło do skutku, bo nie chciało tego
dziecko. Podstawową przesłanką
uwzględnienia wniosku jest niewykonywanie lub niewłaściwe wykonywanie
obowiązków wynikających z orzeczenia ustalającego kontakty z małoletnią. W
niniejszej sprawie niewątpliwie kontakty ojca z córką nie są realizowane w
sposób właściwy. Pomimo, że uczestniczka postępowania kwestionowała
okoliczności wskazywane przez wnioskodawcę, to z zaprezentowanego materiału
dowodowego jednoznacznie wynika, iż nie wykazuje ona woli i chęci, aby
realizować sądowy tytuł. Sąd nie miał wątpliwości, iż główną przyczyną nieprawidłowej
realizacji kontaktów jest wzajemna niechęć stron i poczucie uczestniczki
postępowania, że to nie ona jest zobowiązana do realizacji kontaktów, ale
decyzja w tej kwestii przynależy dziecku. Taka postawa widoczna jest na
nagraniach załączonych przez matkę do wniosku w sprawie III Nsm 000/21, ale
także w zapisach rozmów sms-owych – por. 43 zapis sms-ów matki z dnia 24 maja
2021r., jak również w jej zeznaniach por. przykładowo „jak J mówi, że chce
jechać to wychodzi, jak nie powie, że chce jechać, to ja nie otworzę drzwi”.
Świadek K R – ojciec uczestniczki zeznaje, „nie słyszałem, żeby matka mówiła
dziecku, by nie jechało, ona mówiła, że chcesz to jedź, nie chcesz to nie jedź,
to twoja decyzja”. Nieporozumieniem jest
pozostawianie decyzji w przedmiocie kontaktów ojca i córki w rękach
siedmioletniego dziecka. Sąd Okręgowy ustalając kontakty ojca i dziecka
obowiązek wydania dziecka ojcu nałożył na jego matkę. Nie nałożył tego
obowiązku na dziecko. Zgodnie z zacytowanym wyżej przepisem art. 113 par. 1
krio kontakty są także obowiązkiem dziecka, a za realizację obowiązków
nałożonych na małoletnie dziecko odpowiada jego rodzic. Przykładowo za
realizację obowiązku szkolonego i obowiązku nauki – odpowiada rodzic, pod
pieczą którego znajduje się dziecko. Gdy dziecko nie realizuje swych
obowiązków, Sąd opiekuńczy może wdrażać postępowania z urzędu, które będą
ingerować we władzę rodzicielską rodzica, który przyzwala na niewłaściwe
zachowania dziecka. Nie można oczekiwać, że małe dziecko będzie w stanie
przewidzieć skutki własnych decyzji o tym, że nie chce widzieć się z ojcem.
Małoletnia nie przewiduje, że doprowadzi to do erozji więzi z ojcem, że
doprowadzi to do eskalacji nieprozumień między rodzicami, że pozbawia się istotnego
wkładu wychowawczego ze strony drugiego rodzica, że może to także negatywnie
wpłynąć na kształtowanie się w wieku dojrzałym jej osobistych relacji
interpersonalnych. Uczestniczka postępowania
jest zatem odpowiedzialna za to, by dziecko do spotkania przygotować, by je do
spotkania stosownie zmotywować, przekonać i zachęcić. Tymczasem uczestniczka,
tak jak miało to miejsce 4 czerwca nie daje ojcu nawet przestrzeni, by ten mógł
ustalić, dlaczego córka nie chce z nich jechać. Nie otwiera mu po prostu drzwi
mieszkania. A jak wynika z nagrania z dnia 31 maja 2021, złączonego przez matkę
do wniosku w sprawie III Nsm 000/21 córka stron, to właściwie nie wie, dlaczego
nie chce z ojcem jechać na kontakt. Dziecko stron musi otrzymać wyraźny
komunikat w jakich sprawach rodzice podejmują decyzje, a w jakich konsultują
się z dzieckiem. Aktualnie, to małoletnia J podejmuje decyzje w przedmiocie
kontaktów z ojcem, a decyzja ta może być przez dziecko odbierana jako wybór
między mamą a tatą. Tego typu wybory wzmacniają w dziecku konflikt lojalności.
Dziecko potrzebuje obojga rodziców, którzy ze sobą współpracują. Widząc tę
współpracę dziecko dostaje sygnał, że mimo rozstania ma pozwolenie na bycie
blisko z mamą i tatą jednocześnie. Przede wszystkim zatem,
decyzja o tym, czy do kontaktu dojdzie, czy nie, nie może być pozostawiona w
gestii dziecka. Bynajmniej, nie jest to okoliczność, która mogłaby
usprawiedliwiać uczestniczkę. Po drugie, uczestniczka
tłumaczyła, że strony ustaliły kontakt zastępczy, więc wniosek ojca jest
nieuzasadniony. Sąd argumentacji tej nie podziela z powodów, które wiążą się
ściśle z tym, co napisano powyżej. Rodzice ustalili kontakt zastępczy za
weekend 3-6 czerwca w dniach 28-31 maja. 28 maja nie doszło do spotkania, bo
dziecko nie chciało pojechać. Wnioskodawca uznał zatem i w ocenie Sądu
zasadnie, że ma prawo do realizacji kontaktu w pierwotnym terminie 3-6 czerwca.
Tymczasem, gdy ojciec przyjechał w dniu 3 czerwca na spotkanie, matka wezwała
policję i ojca wypraszała z domu, twierdząc, że ustalone było spotkanie
zastępcze – które Sąd podkreśla nie doszło do skutku. A z nagania z dnia 3
czerwca przedłożonego przez uczestniczkę (por. akta III Nsm 000/21) nie wynika,
by córka nie chciała z ojcem jechać. To matka zadecydowała, że do spotkania nie
dojdzie. Uczestniczka postępowania nie
wykazała także żadnej inicjatywy, by ustalić kontakt zastępczy za niemożność
zrealizowania przez ojca kontaktów z córką w okresie turnusu rehabilitacyjnego.
Jakkolwiek zdarzają się sytuacje, gdy czas kontaktu rodzica z dzieckiem zbiega
się z innymi wydarzeniami, przez które realizacja spotkania jest niemożliwa
bądź utrudniona, ale to nie oznacza, że w pełni usprawiedliwione jest
zaniechanie kontaktu. W niniejszej sprawie, ojciec chciał ustalić kontakt
zastępczy z matką dziecka, o czym świadczą jego sms-sy. Matka jednak w pełni
prośby te zignorowała, uznając że nie ponosi odpowiedzialności za wyznaczony
termin urlopu. Ponosi jednak odpowiedzialności za minimalizowanie szkód, jakie
niosą w sobie długie rozłąki rodzica i dziecka. Faktem jest bowiem, że rozłąki
takie prowadzą do osłabiania więzi, zaniku wspólnych spraw, poczucia bycia we
wspólnocie także z drugim rodzicem. Nie potwierdzały się także
twierdzenia matki o tym, że córka boi się wnioskodawcy, że ojciec źle traktuje
córkę. Zachowania małoletniego dziecka, które opisuje uczestniczka
postępowania, a które miały miejsce tak w czasie sprawy rozwodowej, jak i jakiś
czas po jej zakończeniu, mogą być także wynikiem silnego obciążania córki stron
rozpadem rodziny, procesem rozwodowym. Córka stron jest mocno związana z matką,
matka jest jej pierwszoplanowym opiekunem, a więc zachowanie matki będzie odzwierciedlało
się w samopoczuciu dziecka. Tym bardziej, że był czas, gdy matka mieszkała wraz
z córką w domu swoich rodziców. Rozmawiało się w domu o rozwodzie. Ojciec
uczestniczki, co wynika z jego zeznań, krytykuje postawy ojca w obecności
wnuczki (jak choćby niedotrzymywanie obietnic – sam pierwszy inicjuje takie
tematy). I jakkolwiek Sąd nie pochwala niedotrzymywania obietnic, to
korygowanie postaw rodzica, winno następować poprzez rozmowę z zainteresowanym
i to bez obecności dziecka. Nadto, gdy rodzice są zajęci
walką pomiędzy sobą, własnym żalem, dziecko może przestać radzić sobie z
podstawowymi czynnościami życia codziennego, mogą także pojawić się zachowania
związane z powrotem do wcześniejszej fazy rozwojowej, tak jak nocne moczenie,
seplenienie – o czym wspominała matka. Dzieci
w wieku J S, nie potrafią jeszcze wyrażać przeżywanych przez siebie trudnych do
zrozumienia emocji i uczuć. Dlatego też te stresujące dla dziecka wydarzenia, a
są nimi rozpad rodziny, konflikt między rodzicami, brak wzajemnej współpracy
miedzy nimi, brak życzliwej atmosfery w jakiej ojciec inicjuje kontakty z
dzieckiem, mogą objawiać poprzez zaburzenia somatyczne. Bynajmniej jednak,
niniejsze postępowanie nie wykazało, że za taki rozstrój dziecka, winę ponosi
wnioskodawca. W
ocenie Sądu, postawa uczestniczki postępowania, uzasadniała wniosek ojca
dziewczynki. J R nie realizuje sądowych kontaktów. Formalnie, pozornie
przystaje na kontakt zastępczy, nie dokładając najmniejszych starań, by
spotkanie takie faktycznie zostało zrealizowane, a odpowiedzialność za taki
stan rzeczy przerzuca na małoletnie dziecko. Podobnie wyznaczona data turnusu
rehabilitacyjnego dała uczestniczce podstawę do twierdzenia, że to nie ona
ponosi odpowiedzialność za brak kontaktu w tej dacie. Formalnie bowiem, to nie
uczestniczka wyznaczała te daty, ale faktycznie ponosiła odpowiedzialność za
skuteczne ustalenie terminu spotkania zastępczego, choćby z tego względu, że urlop
dedykowany był matce, a nie córce, tymczasem uczestniczka prośbę ojca o takie
spotkanie w pełni zignorowała, twierdząc na rozprawie, że o to nie wnosił, choć
zapisy sms-owe dowodzą inaczej. Z kolei
25-27 czerwca w ogóle do spotkania ojca i córki nie doszło, bo ponownie nie
chciała tego córka. Sąd uznał, iż zagrożenie uczestniczce postępowania nakazaniem zapłaty 100 zł za każde naruszenie ustalonych w postanowieniu kontaktów sprawi, iż uczestniczka postępowania zacznie się do nich stosować. Nada im odpowiednią rangę i znaczenie. Winno to także wprowadzić stałość i przewidywalność w kontakcie rodzica i dziecka, a te są bardzo ważne dla prawidłowego rozwoju dziecka. Rozstrzygnięcie to winno także zdjąć z barków dziecka odpowiedzialność za decyzję w kwestii kontaktów. Dziecko stron nie może być stawiane w roli „załatwiacza”, „mediatora”, czy „sędziego”. Kwota orzeczona przez Sąd będzie odpowiednio dolegliwa i możliwa do spłaty przez uczestniczkę postępowania, która osiąga stałe miesięczne wynagrodzenie oscylujące wokół najniższej krajowej, otrzymuje także rentę socjalną w wysokości 1.666 złotych. W pozostałym zakresie wniosek został oddalony, jako nadmierny. Należy wskazać, że szereg
okoliczności podnoszonych przez strony nie miało większego znaczenia w
niniejszej sprawie. Sąd nie był obowiązany ustalać, które z rodziców częściej
wzywa policję, które czyni to w sposób zasadny, a które przekracza zasady
współżycia społecznego. Prawne istotne okoliczności tej sprawy, nie zmierzały
do ustalenia, jak przebiegały kontakty ojca i córki od chwili ich ustalenia do
chwili zamykania rozprawy, choć zeznania stron i policyjne notatki rysują tło
tych wydarzeń i czynią to w ocenie Sądu w sposób wystarczający, pozwalający
ustalić jakość komunikacji między rodzicami dziecka. Nieistotnym było także,
czy ojciec przekazał matce adres swojego zamieszkania i ile razy się
przeprowadzał. Od tych bowiem zdarzeń nie zależały kontakty ojca i córki. Tytuł
wykonawczy w tej kwestii jest jednoznaczny. Ojciec ma prawo odbyć spotkanie z
córką poza miejscem jej zamieszkania, bez obecności matki. Jest to czas tych
dwojga ludzi, a ojciec ponosi odpowiedzialność za jakość i atrakcyjność tego
spotkania. Kontakt nie musi odbyć się w
ściśle ustalonym miejscu. Nie budzi zaś wątpliwości, że dziecku, które jest pod
opieką ojca nie dzieje się krzywda, nie naraża się je na niebezpieczeństwo.
Dlatego też Sąd pominął wnioski dowodowe uczestniczki zgłoszone na ostatniej
rozprawie. Tym bardziej, że uczestniczka mogła zapoznać się z aktami
niniejszego postępowania. Zapoznała się z aktami sprawy III Nsm 000/21 w dniu
13.10.2021 roku, mogła uczynić to także z aktami tej sprawy. Postępowanie
wykonawcze nie powinno zaś przeradzać się w postępowanie modelujące zakres
kontaktów, a tym samym nie powinno zmierzać do nieuprawnionej modyfikacji
orzeczenia ustalającego kontakty. Mając na uwadze powyższe i wyżej przytoczone przepisy prawa, orzeczono jak w sentencji postanowienia. adwokat Białystok, kontakty z dzieckiem, niewykonywanie kontaków, nakaz zapłaty, uczestnik postępowania, wnioskodawca, Sąd Rejonowy w Białymstoku, data publikacji: 2021-11-23 14:17:25 |